środa, 22 kwietnia 2009

"Vicky, Christina, Barcelona" by Woody Allen

Widziałam i zachwyciłam się. Woody Allen, jakiego lubię. Ciepły, przekorny i z odrobiną pieprzu. Cudownie latynowski. A, że wiosna w rozkwicie, a i sezon wakacyjny tuż - gorąco polecam.
;)
Motyw przewodni - Giulia y los Tellarini
http://profile.myspace.com/index.cfm?fuseaction=user.viewprofile&friendid=267549941

poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Wielkanoc 2009


ŚWIĘTA, ŚWIĘTA...

...I PO ŚWIĘTACH


KOCHANI

Z OKAZJI PRZEBYTYCH ŚWIĄT,
ŻYCZĘ WAM, SZYBKIEGO DOJŚCIA DO SIEBIE.

A.

dla P&Z

niedziela, 12 kwietnia 2009

sobota, 11 kwietnia 2009

piątek, 10 kwietnia 2009

niedziela, 5 kwietnia 2009

Nareszcie kupiłam zegar .

Ale nie jakiś tam elektroniczny cyber-gadżet, zsynchronizowany z satelitą i odmierzający promile sekund. Prawdziwy zegar na sprężynę. Z dzwonkiem o mocy wskrzeszania umarłych i fosforyzującą tarczą. Z czterema pokrętłami, które zawsze się mylą przy użyciu (bo takie jest właśnie ich przeznaczenie zgodnie z Prawem Murphy'ego).
Nakręcam. Tykanie.
Moje mieszkanie oddycha miarowo po latach nocnego bezdechu. A mnie zaczynają przychodzić do głowy stare historie.
Z czasów gdy godzina miała jeszcze sześćdziesiąt minut, a doba dwadzieścia cztery godziny. A zresztą... Nikt wtedy czasu nie liczył ;-)

czwartek, 2 kwietnia 2009

z zaginionych pamiętników Frau Mrau


Pierwsze wiosenne słońce, grrr...

Drogi Pamiętniku,
Właśnie się zaczyna nowy kocirok.
Za oknem słychać radosną celebrację.
Czuję w kościach, że niedługo coś się wydarzy.
Coś ważnego...